sobota, 22 października 2011

Wypieki

Muszę sie przyznać, że moje wejście w wirtualny świat wspaniałych blogów wnętrzarskich, kucharskich itp. bardzo pozytywnie odbiło się na moim zyciu domowym. Do tej pory średnio interesowało mnie jakie mam meble, kolor ścian i jakie obrazki na nich wiszą. Byle nie było to szpecące i w miarę estetyczne. Co do gotowania, to karmiła nas mama, a o pieczeniu to nie było mowy. Dwie lewe ręce :) Ale czytanie tych wszystkich blogów wjechało mi nieco na ambicję :) O inspiracji do zmiany mieszkania pisałam w pierwszym poście. Jeśli zaś chodzi o gotowanie i pieczenie to zmiany zawdzięczam blogowi Desperate Housewife. Jestem oczarowana poczynaniami jego autorki :)
Moim pierwszym w zyciu wypiekiem był tort tiramisu na 30 urodziny mojego męża. Przepis znalazłam na blogu Moje Wypieki. Dokładny przepis znajdziecie TUTAJ. Móje dzieło co prawda nie wyglądało tak wspaniale, ale był to mój pierwszy w życiu tort i jestem z niego dumna. Smakował natomiast super :)


Wczoraj upiekłam super ciasto limonkowo-kokosowe. Przepis i pierwotne wykonanie znajdziecie TUTAJ na blogu Desperate Housewife.
A to są moje poczynania, niestety nie takie efektowne jak Małgosi :)
















Smakowało super. Polecam :)

3 komentarze:

  1. Coś w tym jest o czym piszesz,ja miałam podobnie:)
    ciasto wystrzałowe:)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej, ale smaczności :))) Jak apetycznie wygląda... :))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda świetne i pewnie tak smakuje :) a co z dietą?

    OdpowiedzUsuń